Jezus powiedział do tłumów: „Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest ono do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili”. Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny”.
(Mt 11,16-19)
Z kim On nas porówna?
To jest takie pytanie na adwent.
Czy jesteśmy jak dzieci na podwórku?
Czy gdy inni robią coś nie po naszej myśli, nie chcemy się już z nim bawić?Więcej: czy gdy Pan Bóg robi coś nie po mojej myśli – czy ja z Nim się już nie chcę bawić? A może szukam kogoś innego, kto spełni moje oczekiwania?
To jest warte przemyślenia: co robię, gdy Pan Bóg nie działa tak, jak ja chcę.
Gdy sobie wyobrażam, jaki On jest – a tu niespodzianka, mój Bóg okazuje się zupełnie inny!Na przykład tracę przyjaciela i pogrążam się w smutku – a On chce, żebym się cieszyła.
Albo jest mi tak fajnie, koniec tygodnia, chcę świętować – a On chce, żebym płakała, towarzysząc Mu na krzyżu.A jednak mądrość jest usprawiedliwiona przez swoje czyny.
A jednak Bóg jest wszechwiedzący i z tymi, których wybrał, współdziała we wszystkim dla ich dobra. Z mądrością. Z niezachwianą pewnością, bo przecież jest Bogiem.Ty jesteś wybrany.
Ufaj Mu.
Pozwól, by Ci się pokazał taki, jaki jest, nie stawiaj Mu wymagań ani oczekiwań.
Prawda o Nim Cię zachwyci.Marta