Nie zapominaj o ubogich, Panie
Dlaczego z dala stoisz, o Panie,
ukrywasz się w czasach ucisku,
gdy występny się pyszni, biedny jest w udręce
i ulega podstępom, które tamten uknuł?
Bo chełpi się grzesznik swą pożądliwością,
bluźni drapieżca i pogardza Panem.
Pyszniąc się, mówi występny:
«Nie pomści, nie ma Boga».
Oto całe jego myślenie.
Jego usta pełne przekleństwa, zdrady i podstępu,
a pod jego językiem złość i krzywda.
Czai się w zasadzkach przy drogach
i zabija niewinnego z ukrycia,
oczy jego wypatrują biedaka.
A Ty to widzisz: i trud, i cierpienie,
patrzysz, by wziąć je w swe ręce.
Tobie poleca się biedny,
Ty jesteś opiekunem sieroty.
(Ps 10, 1-2. 3-4. 7-8. 14)
Mam takie chwilę w życiu, gdy uważam, że nie potrzebuję żadnej pomocy. To ja potrafię najlepiej zaplanować swoje życie. Są też momenty, kiedy porównuję siebie z innymi, by podkreślić swoją „wyższość”. Psalmista dziś jednak mówi: Stop!
To wszystko, co mam, nie jest moje, a nawet jeżeli coś uważam za swoje, to przecież od kogoś to otrzymałem. Trudna filozofia, ale również trudna praktyka. Bo jeżeli nic nie jest moje, to czy potrafiłbym z pokojem w sercu oddać to, co posiadam?
Postawa ubogiego oczyszcza moje pragnienia. Dziękczynienie Bogu za to, co dostaję każdego dnia, pozwala mi dostrzec bogactwo łask. Gdy składam swoje życie w ręce Jezusa, dostaję poczucie bycia kochanym.
Boże, opiekunie sierot i stróżu ubogich! Cóż mam, czego bym nie otrzymał od Ciebie!
ks. Marek