Boga żywego pragnie moja dusza
Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?
Rozpływa się we mnie moja dusza,
gdy wspominam, jak z tłumem kroczyłem do Bożego domu,
w świątecznym orszaku,
wśród głosów radości i chwały.
(Ps 42, 2-3. 5)
Czy przeżywałeś kiedyś kryzys wiary?
Chwilę, w których czułeś, że Bóg nie odpowiada, choć jesteś Mu wierny?
Wtedy właśnie dostajemy od Niego „suszę” wiary, z której bierze się pojawia się pragnienie Jego obecności. Ale nie możemy się na tym etapie zatrzymać, bo jeżeli nie zaspokoimy swojego pragnienia – umrzemy.
Dlatego warto wracać do swoich wspomnień z pierwszych kroków w wierze. One zawsze są poparte mocnymi i pięknymi uczuciami, które pomogły nam poznać Boga. I gdy sobie to dobrze przypomnimy, „rozpływa się w nas nasza dusza”. I łatwiej nam znosić kryzys, łatwiej czekać, aż Jego obecność ugasi nasze pragnienie.
ks. Marek