My ludem Pana i Jego owcami
Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
z weselem śpiewajmy Mu pieśni.
Bo Pan jest Bogiem wielkim,
wielkim Królem nad wszystkimi bogami.
W Jego ręku głębiny ziemi, szczyty gór do Niego należą.
Jego własnością jest morze, które sam stworzył,
i ziemia, którą ulepiły Jego ręce.
Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze,
klęknijmy przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.
(Ps 95, 1-2. 3-5. 6-7c)
Bardzo lubię, gdy w moim życiu jest wszystko uporządkowane.
I nie chodzi mi o zaplanowanie dnia, choć gdy taki plan jest, wszystko, co mam zrobić, idzie łatwiej i więcej radości przynosi.
Chodzi mi bardziej o uporządkowanie duszy.
O konkretną hierarchię wartości, nazwanie swoich zasad.
Wtedy wiem, jak mam żyć!
I jest łatwiej, i życie przynosi więcej radości.
Pan, Bóg i Król jest w tej hierarchii pierwszy – ale to uporządkowanie czasem umyka z mojego życia. Nie dlatego, że Bóg traci swoją pozycję – bardziej dlatego, że codzienność potrafi przynieść niezaplanowane sytuacje, które wybijają mnie z rytmu. Plan się sypie.
Jaka piękna jest możliwość powrotu!
Wtedy wszystko wraca na swoje miejsce.
I jest łatwiej.
I więcej radości.
ks. Marek