Uwielbią Pana wszystkie ludy ziemi
Boże, przekaż Twój sąd królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.
Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary,
królowie Szeby i Saby złożą daninę.
I oddadzą mu pokłon wszyscy królowie,
wszystkie narody będą mu służyły.
Wyzwoli bowiem biedaka, który go wzywa,
i ubogiego, który nie ma opieki.
Zmiłuje się nad biednym i ubogim,
nędzarza ocali od śmierci.
(Ps 72, 1b-2. 10-11. 12-13)
Zaraz, zaraz.
Czy wczoraj nie było tego samego psalmu?
I czy się nie pojawił w ciągu ostatnich tygodni tak z sześć razy?
No był.
I tak sobie myślę, że to nam mówi dwie rzeczy o naszej modlitwie.
Że ma być wytrwała – i inspirowana przez Słowo.
Że warto czasem stracić tylko swoją perspektywę i zamiast o dobro dla siebie i swojego domu, przyjaciół – modlić się równie wytrwale o to, co jest Bożym zamiarem i pragnieniem.
Jak Jego panowanie na całym świecie, w sercach ludzi.
Jak uwielbienie płynące z ust wszystkich ludzi na ziemi.
Modlić się, nie zastanawiając się, który to już raz się modlę i czy to nie wystarczy.
Marta